PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=212125}

Dziecko

L'enfant
6,6 4 132
oceny
6,6 10 1 4132
7,0 11
ocen krytyków
Dziecko
powrót do forum filmu Dziecko

Film przede wszystkim nie porusza, nie wzrusza, nie oburza...a tak powinno wynikać z jego opisu..poza tym Złota Palma!!Totalny prestiż!a jednak strasznie jestem rozczarowana..:(a wiecie jak to jest, kiedy się wychodzi rozczarowanym z kina, kiedy spodziewało się czegoś choćby na miarę "Cześć Tereska"!Film o gigantycznie silniejszej wymowie!ehh..przykro mi..i odradzam..puste sceny,sztuczna gra aktorów,nie płaczące , nie poruszające się dziecko..pustka

Bijou_2

zgadzam się... film przeciętny, nie wywołał emocji u mnie w ogóle, kojarzy mi się ze "Słoniem" tez nagrodzonym Złota Palmą, ale o niebo lepszym, 'Dziecko" jest suche, postępowanie bohaterów pozostaje nieuzasadnione niczym, morał z tego nijaki... pustka

ocenił(a) film na 9
Bijou_2

A ja muszę się nie zgodzić. Film mnie przejął, dał mi do myślenia i uważam go za jedną z najlepszych produkcji tego roku.

Siła tego filmu tkwi właśnie w tym, że nie wzrusza nas do łez, ale zmusza nas do myślenia. W "Dziecku" nie znajdziemy odpowiedzi, nie znajdziemy nawet pytań. Znajdziemy za to historię opowiedzianą bez moralizowania, bez morału. Bo morał musimy wymyśleć sami. Sami musimy ocenić postępowanie Bruna i sami musimy wyciągnąć wnioski.

Sama postać dziecka faktycznie trochę plastikowa ;). A sztuczna gra aktorów... nie przesadzaj!!

ocenił(a) film na 6
Bhuvan

Moim zdaniem fajny, ale na Palmę to chyba trochę za mało... Zgadzam się że gra aktorska bardzo dobra, ale przemiana głównego bohatera moim zdaniem dokonała się tak jakoś za szybko i nagle.. Ale to tylko moje wrażenia..

ocenił(a) film na 10
Zelek

mam wrażenie, że oglądałem inny film... Bruno zmienia się dopiero w więzieniu - wcześniej wcale zmiany nie widać - wszystko, łącznie z dzieckiem traktuje jako towar, jego miłość do Soni jest oparta "podwórkowa"... bardzo znacząca jest scena nad wodą, gdzie Bruno jak 12-latek kreśli koła na wodzie, bije wodę jakimś prętem - to zachowanie całkowicie niedojrzałego człowieka, impulsywne, bezkrytyczne w sytuacji, w której stracił dopiero co swą rodzinę i dach nad głową... dziecko nie gra "plastikowo" - od niego WSZYSTKO się zaczyna, to chyba typowy zabieg reżysera, że dziecko jest właściwie rekwizytem, ale powodującym całkowitą zmianę w życiu - nic nie może być już takie jak dotychczas... tak naprawdę to jest film ogromnie moralizatorski - podkreśla rolę ojca (matka Bruna !! z jakimś gachem, bez ojca), siłę uczuć macierzyńskich, przestępstwo jako nieudany sposób na życie i konieczność ostatecznego nawrócenia... w zalewie filmów pochwalających rozmaite patologie, ten film zasługuje na ogromne wyróżnienie !!

ocenił(a) film na 10
Zelek

mam wrażenie, że oglądałem inny film... Bruno zmienia się dopiero w więzieniu - wcześniej wcale zmiany nie widać - wszystko, łącznie z dzieckiem traktuje jako towar, jego miłość do Soni jest oparta "podwórkowa"... bardzo znacząca jest scena nad wodą, gdzie Bruno jak 12-latek kreśli koła na wodzie, bije wodę jakimś prętem - to zachowanie całkowicie niedojrzałego człowieka, impulsywne, bezkrytyczne w sytuacji, w której stracił dopiero co swą rodzinę i dach nad głową... dziecko nie gra "plastikowo" - od niego WSZYSTKO się zaczyna, to chyba typowy zabieg reżysera, że dziecko jest właściwie rekwizytem, ale powodującym całkowitą zmianę w życiu - nic nie może być już takie jak dotychczas... tak naprawdę to jest film ogromnie moralizatorski - podkreśla rolę ojca (matka Bruna !! z jakimś gachem, bez ojca), siłę uczuć macierzyńskich, przestępstwo jako nieudany sposób na życie i konieczność ostatecznego nawrócenia... w zalewie filmów pochwalających rozmaite patologie, ten film zasługuje na ogromne wyróżnienie !!

ocenił(a) film na 8
nikky

Bruno się nie zmienia. Bruno nie ma z czego się zmienić. On bardziej zaczyna coś postrzegać i sobie uświadamiać. Zaczyna postrzegać to co czuł już wcześniej, lecz nie mógł tego 'przełożyć' na słowa, gesty, zachowania. Bruno w zasadzie był i jest bez jakiegokolwiek kręgosłupa moralnego, bez idei, bez wartości. Nie zgodzę się jednak że nie kocha on Sonii. Jego miłość widać, jest pokazana w inny sposób żeby zaakcentować że jest to jeszcze miłość na swój sposób młodzieńcza, niedojrzała i nieukształtowana ale równie silna (mam na myśli chociażby dośc długą scene 'bójki' w samochodzie i pozniej na parkingu. "Siłe" miłości pokazuje ost. scena, notabene genialnie zagrana. W zasadzie cały film jest genialnie nagrany, ale...). Owszem, Bruno zachowuję się jak 12-latek, robi kółka patykiem po wodzie, lubi gry na automatach, etc, etc, ale to tylko podkreśla jak niedojrzały on jest, wskazuję na problem dużego odsetku wśród 'młodzieży', ktory srednio ogarnia wejscie w dorosłość i nie potrafi być odpowiedzialna w najmniejszym stopniu - niemniej jednak, tak jak ktoś pisal przede mną - wynika to często z tego co wyciągneli oni z domu. Pod tym względem film jest wg mnie dość udany. Jeśli chodzi o formę niby też jest ok - zdjęcia super, kamerą z ręki przy aktorze, wg najnowszych trendów wielbionych przez Cannes (vide Palma z 2007 roku, ten sam klimat), aktorstwo zajebiste, dźwięk, brak muzyki - super, reżyseria też ( genialne jest to że film typowo realistyczny utrzymuje za zaciekawieniu przez 1,5 h - przynajmniej mnie utrzymał z jedną tylko tanią sztuczką, ale o tym później)), ale... No właśnie jest kilka ALE. A więc:

Film, jak już pisałem i inni pisali jest utrzymany w konwencji realistycznej. No więc winien się tej konwencji trzymać. Oczywiście film nie musi trzymać się scisle jednej konwencji i reżyser moze je mieszać, ale wiadomo że to nie miało tak wygladac w "Dziecku". Skoro więc film miał byc typowo realistyczny dlaczego dziecko nie płacze ani nic?! Dlaczego - co jest najczestszym chyba błędem w tego typu filmach i strasznie mnie to wkurwia - ani Bruno ani Sonia nie maja zadnych znajomych, ni nic?! Dlaczego wreszcie Bruno i jego małoletni kumpel chowają sie w mega idiotycznej kryjówce - w wodzie (mimo rasowej piździcy na dworze)? - no to w sumie wiadomo dlaczego: żeby wzmocnić napięcie widza i w łatwy (dość tani, bądźmy szczerzy) sposób doprowadzić do pumktu kulminacyjnego filmu i zakonczenia (dobrego skądinąd, tylko w tani sposób 'wprowadzonego). Oczywiście można by to wszytko jakoś wytłumaczyć, że to tylko wyrywek ich życia, że dziecko nie płacze bo akurat to spokojne dziecko - albo odwrotnie - dziecko to znak symbol. Że Bruno i młody złodziej naprawde bali się glin, etc. Ale patrząc na to krytycznie są to pewne niedopatrzenia ze strony scenariusza. Poza tym film jest zajebisty więc ode mnie 8.10. Pzdr.

szczawik151

ad "szczawik151" Bardzo dobrze to opisałeś.
Świetny film. Postać bohatera zbudowana adekwatnie do roli jaką odgrywa - chłód, brak egzaltacji, doraźność, niedojrzałość. Nie ma niepotrzebnych scen. W zasadzie to dziecko-lalka jest owszem irytujące, z powodu swojego bezruchu, ale ostatecznie się tłumaczy. Rekwizyt został potraktowany jak rekwizyt. Brak muzyki - kapitalny zabieg. Gra aktorska osobliwa, ale przekonująca w pełni.

ocenił(a) film na 8
FBacon

Aż jeszcze raz przeczytałem te moje wypociny sprzed niemal 8 lat ;). Dzięki za słowa uznania. Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones