Bardzo dobre kino, choć bez wątpienia nie dla każdego. Surowe i pozornie chłodne, a jednak wciągające i poruszające. Warto zwrócić uwagę na doskonałą kreację Émilie Dequenne w głównej roli – ręce składają się do oklasków. Kino i problemy, jakich brakuje mi u rodzimych twórców. A szkoda, bo jest o czym robić takie...
więcejStyl "Dziecka" tych samych reżyserów. Prawdziwy, kręcony w stylu dokumentalnym. Ale czy na Złotą Palmę? Zwłaszcza, że przeciwnikiem "Rosetty" było arcydzieło Almodovara ("Wszystko o mojej matce"). Nie wiem. Ale obejrzeć warto.
Kobieta znajdująca się na marginesie życia społecznego, walcząca o przetrwanie i mimo wszystko o lepsze życie to temat, z którego bracia Dardenne wycisnęli dużo pokładów emocji. Złożony charakter bohaterki przejawiającej z jednej strony osobowość aspołeczną, ale z drugiej posiadającej w sobie iskierkę dobra to motor...
więcejUwaga! To jest temat, w którym swoje opinie na temat tego filmu będą
wyrażać uczestnicy naszej „Zabawy Filmowej 2008”.
Chcesz dowiedzieć się na czym polega zabawa? Patrz tutaj:
http://www.filmweb.pl/blog/entry/455665/ZABAWA+FILMOWA+2008.html
Dyskusje z uczestnikami zabawy i komentarze do ich opinii są mile...
Niestety film to wielka nuda, nic sie nie dzieje.
praca kamery mi sie podobala, a koncowka filmu nieciekawa.
ale potem dzielnie napiszą, że te nuda i męki umożliwiły im wczucie się w beznadzieję życia biednych, bo to takie surowe, monotonne, a jednocześnie prawdziwe itp. itd. I dadzą nawet temu nagrodę.
Założę się, że żadna Rosetta na taki dziadowski film o jej dziadowskim życiu w życiu nie pójdzie. Nawet gdyby ktoś jej...
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na to, że to nawet najcięższa lub najsłabiej płatna praca decyduje w pełni o zadowoleniu z życia Rosetty i poza tym nic więcej tu nie widzimy. Ciężka sprawa. Moim zdaniem takie mocne skupienie akcji i uwagi widza na wątku ekonomicznym daje złudne wrażenie co do pojęcia szczęścia w...
więcej