Swietny,surowy i krwisty film bez koloryzowania,moralitetow i niepotrzebnych uniesien. Kameralna histria proby poznania przez ojca oprawcy swego syna. Zasadniczo ciezko tutaj mowic o jakims konkretnym spojrzeniu czy raczej podejsciu do chlopaka, ktory niegdys pozbawuil zycia syna gl. bohatera. Ojciec z ukrycia(do pewnego momentu) obserwuje mlodego chlpaka, nie wtraca sie w jego zycie, nie ujawnia sie,jakby chcial poznac jego prawdziwa nature...Swietny film ze stajni braci Dardenne!POLECAM
Pozostaje mi tylko podpisać się pod powyższymi słowami. Umiejętność tworzenia napięcia bez efektów specjalnych czy choćby najskromniejszej muzyki, to osiągnięcie nie lada. Zamiast skrzypków, dźwięk piły, zamiast facjaty a la Brad, wiarygodna twarz "przeciętniaka". Jak on to zagrał, że będąc zimny, wzbudza sympatię już od początku? Może to ta nieudawana łysinka i zadarty mały nosek? Ja również polecam! Tym bardziej, że ten film, jak każde porządne kino, nie daje odpowiedzi, tylko stawia kolejne pytania. Zatem drapcie się po głowie w refleksji nad męską naturą (i nie tylko)!